Z Tylmanowej warto się wybrać na spacer do rezerwatu „Kłodne”, stanowiącego odmianę w stosunku do typowych górskich wycieczek: krótszy i nie łączący się ze wspinaczką, za to romantyczny. Cała pętla 1 godz.
Mostem w osadzie Płaśnie, w południowej części konglomeratu, jaki tworzy Tylmanowa, przejeżdża się na wschodnią stronę Dunajca, po czym skręca się w wąską, ale asfaltową drogę w prawo. Niespełna kilometr dalej droga przechodzi przez środek gospodarstwa; jest tu tak wąsko, że lepiej zostawić teraz samochód i dalej pójść pieszo. Mijając kilka domów, pięknie położonych między Dunajcem a leśnym zboczem, dochodzi się do granicy rezerwatu.
Las schodzi tu do samej wody, a z drogi pozostaje wąska ścieżka. Zbocze jest nadzwyczaj strome, bukowy las gęsty, a wrażenie dzikości potęgują skały sterczące spomiędzy drzew. Dunajec pozostaje w dole. Droga doprowadza do wąwozu wyżłobionego przez mały potok między zboczami Błyszcza i Wyszniej Góry. Można tu odpocząć na polance z ławkami.
Ledwo droga zagłębi się w wąwóz, wielkim zaskoczeniem jest widok zbudowanych w nim domów. Dalej wąwóz, porośnięty mrocznym bukowym lasem, jest już coraz dzikszy, a jego ściany coraz wyższe. Nad brzeg zostającego w dole potoku prowadzi osobna ścieżka. Idąc w głąb wąwozu, a potem zakręcając wciąż w prawo, aż natrafi się na sąsiedni parów, można zatoczyć pętlę.
|